1982.12.16 1982.12.16
Sonda - Kontakt
Łączność satelitarna
czwartek, 11 listopada 1982
1982.12.16 Sonda - Kontakt - Łączność satelitarna
czwartek, 28 października 1982
1982.10.28 Sonda - Węzeł - Drogownictwo, projektowanie dróg, budowa, materiały, badania nawierzchni
1982.10.28
Sonda - Węzeł
Drogownictwo, projektowanie dróg, budowa, materiały, badania nawierzchni
czwartek, 17 czerwca 1982
1982.06.17 1983.07.21 1986.10.16 Sonda - Kamienny kosmos - Mineralogia
1982.06.17 1983.07.21 1986.10.16
Sonda - Kamienny kosmos
Mineralogia
czwartek, 6 maja 1982
1982.05.06 Sonda - Na cztery łapy - Technika lądowania samolotu, przyrządy nawigacyjne, radar, system ILS, autopilot
1982.05.06
Sonda - Na cztery łapy
Technika lądowania samolotu, przyrządy nawigacyjne, radar, system ILS, autopilot
czwartek, 22 kwietnia 1982
1982.04.22 Sonda - Salmed '82 - Płuco - Nowinki w technice medycznej badania płuc
1982.04.22
Sonda - Salmed '82
Płuco - Nowinki w technice medycznej badania płuc
czwartek, 15 kwietnia 1982
1982.04.15 Sonda - Worek Odysa - Wiatr i jego wpływ na konstrukcje
1982.04.15
Sonda - Worek Odysa
Wiatr i jego wpływ na konstrukcje
czwartek, 4 marca 1982
1982.03.04 1983.08.04 1986.01.09 Sonda - Fabryka absolutu - Niskie temperatury; wytwarzanie; technologie z tym związane
1982.03.04 1983.08.04 1986.01.09
Sonda - Fabryka absolutu
Niskie temperatury; wytwarzanie; technologie z tym związane
wtorek, 5 stycznia 1982
Praca w stanie wojennym
Do pracy łaskawie wezwano mnie 4.01.1982 r. Nie przypominam sobie jednak byśmy byli w inny sposób sekowani. Nawet głupawą weryfikację dziennikarzy przechodziliśmy jakoś tak śmiesznie. Wzywali do jakiegoś pokoju, gdzie siedział red. naczelny Maciej Zimiński i kilku smutasów. Całość przebiegała tak: "aaa Sonda, no tak nie mamy pytań", potem było szu, szu, szu i "jesteście wolni". Nigdy nie dowiedzieliśmy się o co chodziło w całym tym cyrku, ale przypuszczaliśmy, że uważali nas za "sfiksowanych naukowców", którzy najwyżej zrobią szkodę samym sobie.
Natomiast myśmy zrobili sobie własny cyrk. Chyba w 3 dniu tej wojny pojechałem z kierownikiem produkcji Waldkiem Kreczmańskim, swoim maluchem, na ulicę Rakowiecką. Wjazd od al. Niepodległości zagradzał transporter opancerzony (BTR). Przesunęliśmy go z pomocą przepustki, która upoważniała tylko do wjazdu na parking TV. Powiedzieliśmy, że nasi koledzy kręcą w środku ulicy reportaż, a my musimy odebrać od nich kasety, by dowieźć na montaż. Ale żołnierze tego nie wiedzieli, cofnęli transporter, przejechaliśmy do ulicy Puławskiej, prosto na dawne kino "Moskwa" i śmiejąc się jak szaleni wróciliśmy do domu.
Ten sposób długo jeszcze stosowaliśmy z powodzeniem, ale teraz już z dodatkiem słownym: "my jesteśmy z SONDY, nasi koledzy kręcą tam materiał, a kasety musimy im dowieźć ( albo odebrać) i szybko dostarczyć do telewizji". Działało bez pudła, bo przecież wtedy wszyscy oglądali Sondę. Potem jeszcze w zabawny sposób załatwiliśmy sobie nocne przepustki, z jednej ktoś rozmnożył to-to do wielu egzemplarzy. Niestety, tu szczegółow nie pamiętam.
Pamiętam natomiast jak Andrzej Kurek wykłócał się z ówczesnymi "waaadzami" TV, by emitowali program Sonda bez jakichkolwiek ingerencji cenzury. Dziwne, ale ustępowali, pewnie na zasadzie:"oj, jaka ta władza dobra, macie ludziska to, co lubicie." Chyba nie zdawaliśmy sobie sprawy, że byliśmy swoistą odtrutką na dolegliwości tej dziwnej wojny. Co tu dużo mówić, byliśmy w miarę młodzi i bardzo chcieliśmy robić tę Sondę.
Zrealizowaliśmy w tym roku 49 programów od nr-u 155 do 202. Pierwsza emisja była w tydzień po Nowym Roku, a ostatnia 31 grudnia, w Sylwestra. Przykro tylko, że większość tych programów została skasowana i nie można ich już odzyskać.
Natomiast myśmy zrobili sobie własny cyrk. Chyba w 3 dniu tej wojny pojechałem z kierownikiem produkcji Waldkiem Kreczmańskim, swoim maluchem, na ulicę Rakowiecką. Wjazd od al. Niepodległości zagradzał transporter opancerzony (BTR). Przesunęliśmy go z pomocą przepustki, która upoważniała tylko do wjazdu na parking TV. Powiedzieliśmy, że nasi koledzy kręcą w środku ulicy reportaż, a my musimy odebrać od nich kasety, by dowieźć na montaż. Ale żołnierze tego nie wiedzieli, cofnęli transporter, przejechaliśmy do ulicy Puławskiej, prosto na dawne kino "Moskwa" i śmiejąc się jak szaleni wróciliśmy do domu.
Ten sposób długo jeszcze stosowaliśmy z powodzeniem, ale teraz już z dodatkiem słownym: "my jesteśmy z SONDY, nasi koledzy kręcą tam materiał, a kasety musimy im dowieźć ( albo odebrać) i szybko dostarczyć do telewizji". Działało bez pudła, bo przecież wtedy wszyscy oglądali Sondę. Potem jeszcze w zabawny sposób załatwiliśmy sobie nocne przepustki, z jednej ktoś rozmnożył to-to do wielu egzemplarzy. Niestety, tu szczegółow nie pamiętam.
Pamiętam natomiast jak Andrzej Kurek wykłócał się z ówczesnymi "waaadzami" TV, by emitowali program Sonda bez jakichkolwiek ingerencji cenzury. Dziwne, ale ustępowali, pewnie na zasadzie:"oj, jaka ta władza dobra, macie ludziska to, co lubicie." Chyba nie zdawaliśmy sobie sprawy, że byliśmy swoistą odtrutką na dolegliwości tej dziwnej wojny. Co tu dużo mówić, byliśmy w miarę młodzi i bardzo chcieliśmy robić tę Sondę.
Zrealizowaliśmy w tym roku 49 programów od nr-u 155 do 202. Pierwsza emisja była w tydzień po Nowym Roku, a ostatnia 31 grudnia, w Sylwestra. Przykro tylko, że większość tych programów została skasowana i nie można ich już odzyskać.
Subskrybuj:
Posty (Atom)